Info
Ten blog rowerowy prowadzi Ceber z miasteczka Ostrowiec Świętokrzyski / Łódź. Mam przejechane 16795.52 kilometrów Zapierdalam z prędkością średnią 22.96 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- Tour de Szlak Orlich Gniazd 2011
- 2014, Kwiecień1 - 0
- 2013, Wrzesień10 - 0
- 2013, Sierpień20 - 0
- 2013, Lipiec18 - 0
- 2013, Czerwiec6 - 0
- 2013, Maj1 - 0
- 2012, Sierpień4 - 1
- 2012, Lipiec16 - 0
- 2012, Czerwiec10 - 2
- 2012, Maj16 - 1
- 2012, Kwiecień8 - 0
- 2012, Marzec5 - 0
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń1 - 0
- 2011, Grudzień3 - 0
- 2011, Listopad14 - 0
- 2011, Październik15 - 1
- 2011, Wrzesień13 - 3
- 2011, Sierpień21 - 6
- 2011, Lipiec22 - 1
- 2011, Czerwiec25 - 5
- 2011, Maj24 - 0
- 2011, Kwiecień19 - 7
- 2011, Marzec7 - 15
- 2010, Listopad5 - 2
- 2010, Październik4 - 8
- 2010, Wrzesień10 - 0
- 2010, Sierpień11 - 10
- 2010, Lipiec9 - 1
- 2010, Czerwiec10 - 5
- 2010, Maj4 - 1
- 2010, Kwiecień9 - 2
- 2009, Listopad2 - 0
- 2009, Październik1 - 0
- 2009, Wrzesień3 - 0
- 2009, Sierpień16 - 1
- 2009, Lipiec9 - 3
- 2009, Czerwiec4 - 1
- 2009, Maj3 - 0
- 2009, Kwiecień8 - 1
Dane wyjazdu:
46.71 km
02:26 h
19.20 km/h:
Maks. pr.:60.15 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Ruda Suka Eleonor
Na tamę Pilichowicką
Wtorek, 23 sierpnia 2011 · dodano: 04.03.2012 | Komentarze 1
Po obowiązkach w szpitalu powrót do domu, szybka szama i myśl ... gdzie dalej jechać szybki rzut okiem na mapę, na zegarek, jako że już późnawo było. Więc szybkie puzzle w głowie ok pojade na północny zachód od jeleniej.na początku trasa była dosyć łatwa ale jak się zaczeły podjazdy w lesie, miejscami bardzo błotniście to już nie było tak różowo. A i miejscami było dosyć niebezpiecznie, w pewnym momeńcie zgubiłem się w lesie więc troszeczke sobie pobłądziłem.
urwisko z rzeczką w dole© Ceber
Dojeżdżam na jakąś tamę ale co do diabła jakaś mała, po pogawędce z miejscowym panem zajmującym się tamą i elektrownią wodną dowiaduje się że to nie ta tama, po skierowaniu mnie mniej więcej w dobrym kierunku podążam dalej, po krótkiej męczarni docieram na miejsce i ho ho tak k...a to jest tama !!!!
Ależ co to za Tama niegdyś największa w Europie ( 1900 któryś tam rok ) a i do dzisiaj druga co do wysokości zapora w polsce, i największa wybudowana z kamienia. NA mnie Zapora Pilichowicka zrobiła wrażenie, biorąc pod uwagę że budowano ją w 1904 r. - link
Kilka fotek z góry i z dołu zapory:
Tama na Bobrze© Ceber
tama - widok na rzeke Bóbr 1© Ceber
Elektrownia Wodna na tamie Pilichowickiej© Ceber
Widok ze szczytu tamy Pilichowickiej© Ceber
Na szczycie tamy© Ceber
Elektrownia wodna na tamie Piluchowickie wido z bliska i z dołu tamy© Ceber
mostek za tamą© Ceber
Ruda na mostku© Ceber
Dalej udałem się wzdłuż północnego brzegu zalewu - bardzo fajna malownicza trasa jechało mi się bardzo dobrze gdyby nie fak że robiło się już naprawde ciemno, a ja nie zabrałem oświetlenia, w kilku miejscach się pogubiłem, wiec przystaki na zaglądanie do mapy były nieuniknione. Wreszcie wjeżdżam do Jeleniej Góry - oczywiście nie tam gdzie myslałem że w jade ale kij tam waże że dojechałem więc do centrum zjeść makusia i do dumu odpocząć dojeść resztę i się zagrzać bo wieczór był chłodny.
Rynek w Jeleniej Górze by night© Ceber
<iframe src="" width="600" height="400" frameborder="0" scrolling="no" marginheight="0" marginwidth="0"></iframe>
Kategoria Sudety 2011, z GPS, Ze zdjęciem
Komentarze
Jaszcur vel. Smoczyc | 20:47 niedziela, 4 marca 2012 | linkuj
Nooo wreszcie...
Czekam na kolejne!!!!!!
Komentuj
Czekam na kolejne!!!!!!